Drugi album studyjny Joanny Kondrat zatytułowany “Karma” ukaże się na początku czerwca tego roku. Z Joanną nawiązaliśmy znajomość jeszcze w Warszawie. Jej singiel “Będę obok“ usłyszałem po raz pierwszy w słuchawkach podczas jesiennego spaceru. Zapamiętałem kilka słów refrenu, wróciłem do domu i odnalazłem ją. Kilka minut później wysłałem do niej na Facebooku krótką wiadomość z gratulacjami. Odpisała niezwłocznie. Tego wieczoru poznałem jej “Sny“ i “Kawę“. Po nieprzespanej nocy, spędzonej na rozmowie, zajechałem do Blue City i kupiłem jej pierwszy, wydany za własne pieniądze album “Samosie”. Jej piosenki idealnie trafiły w porę roku, nastrój i miejsce.
Pół roku później siedziałem w pierwszym rzędzie w Muzycznym Studiu im. Agnieszki Osieckiej na Myśliwieckiej, w siedzibie Trójki i po raz pierwszy słyszałem jak śpiewa na żywo. Aura, którą roztoczyła wśród 150 osób przerosła mnie. Ktoś w końcu w Warszawie zachowywał się naturalnie! Tak dalece, że odnosiłem wrażenie, jakby każdego z nas przytulała na osobności. A muzyka i jej głos potęgowały to uczucie.
Kilka miesięcy temu postanowiliśmy zrobić kilka próbnych fotografii. Pierwsze zdjęcia, jak pewnie wiecie, są zwyczajowo skazane na porażkę. Rzadko zdarza się, by przy pierwszym kontakcie w studio, plenerze czy na koncercie obie strony jednocześnie były zadowolone z efektów pracy. Tym razem udało się. Efekty poniżej.
Paweł Staszak