O blogowaniu, publicystyce, kolorowaniu rzeczywistości, prawdzie i wystawach. O tym w rozmowie z dziennikarką Radia UMW FM, Martą Więckiewicz-Archacką. Paweł Staszak
BLIK #1, Stawiguda
Nie było taryfy ulgowej. Żadnej przemowy o tym, jak bardzo są wyjątkowi i że osiągną wszystko, czego zapragną. Takie gadanie przemawia tylko do niedojrzałych. A oni, skupieni, pełni zapału i wymagający od innych i od siebie, są nad wyraz dojrzali. Nie mają więcej niż 16 lat. To w zupełności wystarczyło, by po dwóch godzinach, trzymając w dłoniach pół-amatorskie aparaty i dowiedziawszy się czym jest przysłona i migawka, w pełni posługiwali się trybem manualnym. Żadnego monologu z preselekcją, żadnej pogawędki z automatem, żadnego na osobności z programem tematycznym. Zamiast tego dialog ze świętą trójcą cyfrowej …
Autor:
| Opublikowano:O BLIK-u w Radiu Olsztyn. Rozmowę prowadzi Marek Michalski
O tym się mówiło rok temu 🙂
Autor:
| Opublikowano:BLIK, czyli jak przekazać dzieciom światło
Kiedy ktoś chce, znajdzie sposób, gdy nie chce – powód. Przez pierwsze swoje sześć lat z fotografią zrobiłem cztery edycje konkursu, zabiegając wcześniej o nagrody dla laureatów i znajdując przychylnych idei ludzi. Jeśli kiedyś próbowaliście przekonać kogoś do nowej myśli i namówić do wyłożenia z własnej kieszeni pieniędzy, które można było przeznaczyć na wyjazd nad Morze Śródziemne zamiast na nagrody jakiegoś tam konkursu, wiecie jakie to proste. Potem były wystawy. Moich słuchaczy. Swoją pierwszą, autorską, zrobiłem w 2009 roku. …
Autor:
| Opublikowano:Jak z uśmiechem nie zostać dyrektorem Biura Wystaw Artystycznych
Trzeci raz w życiu przyszło mi, starając się o pracę, przejść rozmowę kwalifikacyjną. Pierwszym razem rekrutowała mnie międzynarodowa korporacja. Czułem się jak przed maturą: za gardło ściskał mnie Terminator, serce niczym kamień z worka osierdziowego próbował wypchnąć Syzyf, a w kolanach ktoś anonimowo i w akcie dywersji zamontował mi puszek z kaczuszek. Poszło podobno gładko. Skąd to wiem? Bo oprzytomniałem na korporacyjnym szkoleniu tydzień później. Drugiej ścieżki rekrutacji nie pamiętam, bo nie kolekcjonuję złych doświadczeń. Dzięki niej …
Autor:
| Opublikowano:Gender w BWA, czyli jak „dużo” znaczy „za mało”
Dwa dni temu napisał do mnie kolega. Taki, co wstaje zimą o trzeciej w nocy i brodząc w śniegu po kolana wchodzi do wkopanej w ziemię budy, z której przy temperaturze minus 20 czatuje na wabione padliną zwierzęta. Robi im zdjęcia, by później, wyleczywszy odmrożenia i odwlekając proces o rozwód z żoną posłać je na konkursy i zdobyć uznanie. Tym razem nie próbował mnie jednak zachęcić do ciągnięcia padniętych kotów przez śniegi pól i ośmiogodzinnego mrożenia tyłka, ale do ponownego (pisałem o tym w październiku) błądzenia w ciemnościach parkingu Biura …
Autor:
| Opublikowano: